W czasie remontu lub dopiero na etapie aranżacji mieszkania pojawia się niejednokrotnie dylemat: czy zdecydować się na płytki podłogowe, czy też może lepsze okażą się panele?
Najważniejsze: podłoga musi być odpowiednio dobrana!
Pierwszą rzeczą jest oczywiście odpowiedni dobór podłogi do funkcji i warunków technicznych danego pomieszczenia. Przede wszystkim panele podłogowe nie najlepiej nadają się do łazienek, kuchni czy holi wejściowych. Możemy podnosić, że pięknie wyglądają, ale jednak wykazują się niewielką odpornością na wilgoć oraz tłuszcze. O ile jeszcze w kuchni, przy odpowiedniej trosce, możemy zaryzykować panele podłogowe, to łazienka jest absolutnie wykluczona. Podobnie jak bezpośrednie sąsiedztwo kominka w salonie, tam o wiele lepiej sprawdzi się całkowicie niepalny gres podłogowy, są nawet dostępne na rynku odpowiednie płytki drewnopodobne. Z drugiej jednak strony płytki podłogowe w dotyku wydają się chłodniejsze, dlatego niekoniecznie zdadzą one egzamin w sypialniach, szczególnie gdy rano nie lubimy wstawać z ciepłego łóżka.
Panele drewniane, a może sztuczne?
Mówiąc panele, myślimy: drewno, a to nie zawsze jest prawda. Chodzi tu rzecz jasna o cenę i wytrzymałość. Najczęściej spotykamy panele PCV, które w pewnym stopniu minimalizują problemy związane z wilgocią występujące przy panelach drewnianych. Druga, chyba nawet popularniejsza kategoria, to panele laminowane, czyli mówiąc inaczej ze sprasowanego drewna. Są one również nieco trwalsze od naturalnego drewna, gdyż poza wyglądem, niewiele mają już z nim wspólnego. Pomimo tego, nieczęsto zdarza się, by intensywnie wykorzystywane panele posłużyły dłużej niż 8-10 lat. Natomiast ich atutem może być stosunkowo konkurencyjna cena.
